Trener Personalny Michał Zając Kraków

Jesz mało i nie chudniesz? Sprawdź, co może być przyczyną!

MICHAŁ ZAJĄC

Jesz mało i nie chudniesz? Sprawdź, co może być przyczyną!

Czas czytania: 5 minut

O tym, że bez ograniczenia ilości przyjmowanych kalorii ciężko będzie schudnąć, wie niemal każdy. Niekiedy jednak jemy mało (a na dodatek – jak nam się wydaje – zdrowo), a nie tracimy zbędnych kilogramów. Co może być tego przyczyną?

Co zrobić, kiedy je się mniej a i tak się chudnie?

Ile jeść, żeby schudnąć?

Aby schudnąć, musimy wywołać tzw. deficyt kaloryczny – sytuację w której nasz organizm zużywa więcej energii, niż pozyskuje jej z pożywienia. Jeżeli nam się to uda, uruchomione zostaną zapasy, zmagazynowane m.in. w tkance tłuszczowej. Aby jednak odchudzanie było skuteczne, powinniśmy zachować umiar – zwykle do utraty 500 g tkanki tłuszczowej tygodniowo wystarczy deficyt kaloryczny na poziomie 500 kcal. Gwałtowny jego wzrost – wywołany np. restrykcyjną dietą lub morderczym treningiem – może spowodować efekt odwrotny od zamierzonego: uruchomione zostaną mechanizmy przystosowawcze, które wykształciły się w toku ewolucji i miały chronić naszych przodków przed śmiercią głodową. Skutecznie utrudnią nam one zrzucenie zbędnych kilogramów.

Dalej nie chudnę — co jest przyczyną?

Niestety, samodzielnie prowadzone odchudzanie, bazujące na wywołaniu deficytu kalorycznego, nie zawsze przynosi efekty. Najczęściej przyczyną takiego stanu rzeczy jest błędne oszacowanie zapotrzebowania organizmu na energię. Powodem może być również fakt, że spożywamy więcej kalorii, niż nam się wydaje – pamiętajmy, że nawet tak zdrowe składniki naszej diety jak owoce czy warzywa, również mogą być prawdziwą „bombą energetyczną”.

Czy istnieje "gen otyłości"?

Przyczyną kiepskich postępów w odchudzaniu bywa również genetyka – lekarze oceniają, że czynniki dziedziczne odpowiadają za naszą tendencję do tycia nawet w 70%. Kluczowym słowem jest tu jednak „tendencja”: to, że nasi rodzice czy dziadkowie mają problemy z nadwagą, wcale nie oznacza, że my również ich doświadczymy – jeżeli zachowamy odpowiednią dietę i będziemy dbać o kondycję, możemy uniknąć tego niebezpieczeństwa. Powinniśmy jednak mieć świadomość, że może to wymagać od nas większego niż u innych osób wysiłku.

Czy rodzaj sylwetki wpływa na odchudzanie?

Jak typ sylwetki wpływa na odchudzanie?

Rezultaty odchudzania mogą być również uzależnione od naszego typu sylwetki, czyli tzw. somatotypu. W podziale według tego kryterium wyróżnia się m.in. endomorfików. Osoby takie charakteryzują się masywnym szkieletem i powolnym metabolizmem. Bardzo często towarzyszy temu zwiększone wydzielanie estrogenu i – niestety – występowanie problemów ze zrzuceniem zbędnych kilogramów. Oczywiście osoby o tym somatotypie również nie są skazane na nadwagę. Kluczem do sukcesu w odchudzaniu może być w ich wypadku intensyfikacja wysiłku fizycznego, połączona ze zmianą diety: warto włączyć do niej więcej białka, a ograniczyć ilość węglowodanów. Ze spożywaniem tych ostatnich powinniśmy zresztą uważać również wówczas, gdy nie jesteśmy endomorfikami.

Jakie choroby utrudniają odchudzanie?

Niekiedy przyczyną problemów ze zrzuceniem wagi mogą być również choroby. Najczęściej wymienia się w tym kontekście:

  • niedoczynność tarczycy;
  • insulinooporność;
  • zaburzenia hormonalne (np. dominację estrogenu u pań lub niedobór testosteronu u panów).

Jeżeli mamy podejrzenie, że któreś z tych schorzeń występuje w naszym przypadku, powinniśmy udać się do lekarza i uzyskać diagnozę (warto to zrobić nie tylko ze względu na chęć posiadania idealnej sylwetki, lecz również z troski o własne zdrowie).

Węglowodany — czy trzeba ich unikać?

Powodów, by ostrożnie podchodzić do węglowodanów, jest kilka:

  • Są one szybko trawione. W rezultacie krótko po spożyciu posiłku, w którym dominuje ten makroskładnik, odczuwać możemy „pustkę w żołądku”.
  • Dieta bogata w węglowodany powoduje wydzielanie dużej ilości insuliny. Niestety, hormon ten sprzyja budowaniu tkanki tłuszczowej.
  • W tkankę tłuszczową łatwo przekształcają się też same węglowodany.

Jeżeli więc jemy niewiele, ale dużą część naszej diety stanowią węglowodany, efekty odchudzania mogą być mizerne. Nie oznacza to jednak, że należy całkowicie wyeliminować je z jadłospisu – są one niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

Pułapka wskaźnika BMI

Najprostszym sposobem, pozwalającym na sprawdzenie, czy mamy nadwagę, jest obliczenie BMI. Łatwość użycia tej metody wynika jednak z przyjęcia pewnych uproszczonych założeń – Body Mass Index bierze pod uwagę tylko naszą wagę i wzrost, nie uwzględnia natomiast m.in. budowy ciała. W rezultacie osoba silnie umięśniona i pozbawiona znaczącej ilości tkanki tłuszczowej może mieć według tego wskaźnika nadwagę. Co oczywiste, w takim wypadku trudno będzie jej zmniejszyć masę ciała (a jeżeli nawet tak się stanie, to ubytek może dotyczyć właśnie mięśni, których raczej nikt nie chce się pozbywać). Jeśli więc mamy wrażenie, że przyczyną naszych problemów z odchudzaniem może być budowa ciała, powinniśmy dokonać pomiarów jego składu na specjalnej wadze – pomoże to ustalić plan dalszego działania.

Chcesz poznać przyczynę swojego problemu i utracić zbędne kilogramy?